O Niezgodnej dowiedziałam się kilka
miesięcy temu przy okazji polskiej premiery filmu w naszych kinach. Niestety
był to okres przedmaturalny, nie miałam na nic czasu i zapomniałam o wszystkim
na wiele tygodni. Dopiero niedawno udało mi się obejrzeć światowy hit i…
zakochałam się. Przez tę miłość do pewnego aktora rozbudziła się we mnie
ciekawość, jak wygląda oryginał w wykonaniu Veroniki Roth. Szybko odnalazłam
trylogię na Allegro, zakupiłam, a później przystąpiłam do czytania pierwszego
tomu.
I w tym
momencie zaczęły się schody.
Altriuzm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja
(inteligencja), Prawość (uczciwość),
Serdeczność (życzliwość) to pięć
frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago.
Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii
musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za
bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji,
jest niezgodny – i musi być
wyeliminowany…